W dzisiejszych czasach symbolem męskości stał się mężczyzna dobrze zbudowany, często jeszcze obcięty na łyso, z kilkoma tatuażami na ciele. Często taki stereotyp męskości powoduje, że młodzi ludzie, chcąc jak najszybciej osiągnąć taki wygląd sięga po najprostszy sposób – po sterydy. Nie wielu z nich zdaje sobie jednak sprawę z konsekwencji przewlekłego przyjmowania środków sterydowych w nieodpowiednich, najczęściej zbyt dużych dawkach. Wielu pseudo-kulturystów „budzi się” zbyt późno, kiedy trafiają do szpitala np. z krańcową niewydolnością wątroby i nerek.
Czym zatem są anaboliki? Przede wszystkim nie są to substancje jednolite w swym działaniu, stąd też można je podzielić na:
(1). Sterydy androgenne
(2). Sterydy anaboliczne
Poza działaniami bardziej dla siebie specyficznymi, obydwie te grupy wykazują szereg wzajemnych podobieństw.
Androgeny są hormonami odpowiedzialnymi za wystąpienie tzw. drugorzędowych cech męskich (rozwój narządów płciowych, libido, głos, typowe owłosienie). Mają też ogromny wpływ na gospodarkę białkowa, co w praktyce oznacza że powodują znaczy przyrost masy mięśniowej. Ten właśnie efekt jest przyczyną ich nadużywania.
Sterydy anaboliczne z kolei, są sztucznie zsyntetyzowaną grupą związków, które z założenia mają wpływać tylko na przyrost masy ciała. Oznacza to że teoretycznie pozbawione są działania hormonalnego. Jest to jednak tylko teoria, gdyż w praktyce w żadnym za związków nie udało się tego do końca wyeliminować.
Czy zatem zażywając w/w substancje „zwykły” człowiek może uzyskać w szybkim czasie wygląd kulturysty?
Odpowiedź nie jest jednoznaczna i niestety, jest to zbyt piękne żeby było do końca prawdziwe. Gdzie tkwi haczyk? Haczyków w tej materii okazuje się być bez liku. Przede wszystkim każda substancja mająca aktywność hormonalną, wprowadzona sztucznie do organizmu powoduje zaburzenia równowagi innych hormonów. Pod tym enigmatycznym stwierdzeniem kryją się takie powikłania jak np. zanik jąder, wzrost piersi u mężczyzn, nadciśnienie, poważne zaburzenia układu sercowo-naczyniowego, nie wspominając o potwornym trądziku czy łysieniu.
Sterydy anaboliczne pomimo zmniejszonego wpływu na gospodarkę hormonalną, mogą powodować ciężkie uszkodzenia wątroby z żółtaczką zastoinową.
Kolejne powikłana są już bezpośrednim wynikiem przyrostu masy mięśniowej.
Zwiększenie masy ciała o np. 15kg w ciągu 3 miesięcy (normalna rzecz przy odpowiednim „cyklu” sterydowym, czyli „koksowaniu”), wiąże się z ogromnym obciążeniem kośćca i stawów, a co za tym idzie szybkim rozwojem zmian zwyrodnieniowych. Podobne zmiany, są wynikiem niezgodnego z fizjologią szybkiego zwiększania obciążenia na siłowni.
Szczególnie niebezpieczne jest używanie sterydów anabolicznych i androgennych przez osoby młode, które nie mają w pełni uregulowanej gospodarki hormonalnej i zakończonego wzrostu kostnego (ryzyko zahamowania). Bezwzględnie przeciwwskazane są u osób z rakiem gruczołu krokowego, w niewydolności wątroby, serca lub nerek. Nie należy ich łączyć z doustnymi lekami przeciwzakrzepowymi i sulfonamidami przeciwcukrzycowymi.
Branie sterydów w pewnym momencie zaczyna być równoznaczne z uzależnieniem. Uzależnienie to ma charakter typowo psychiczny i jest wynikiem stałej obawy przed spadkiem masy ciała. Zjawisko tzw. „wysycania się receptorów” powoduje konieczność stałego zwiększana dawek, a co za tym idzie zwiększają się efekty uboczne. Jest to więc nic innego jak „narkotyk”, a uzależnienie od tego środka wymaga leczenia, jeśli już nie jest na nie za późno.